Berger Gerhard, Maksymilian, s. Augustyna i Rozalii
ur. 17 lipca 1926r.
zam. Ściernie
Pszczelarz z przypadku
Pan Gerhard urodził się w rodzinie robotniczej zamieszkałej w Ścierniach. Wraz z rodzicami i rodzeństwem mieszkał w domu jednorodzinnym, przy którym znajdował się ogród, a później pasieka.
Jak mówi Pan Gerhard, pszczelarzem został z przypadku ,w latach 1937 lub w 1938r., w wieku 11 lub 12 lat, kiedy to wracając ze szkoły do domu zobaczył rój pszczół zawieszony na krzakach przy murze. Natychmiast pobiegł do dziadka Karola Gawlicy i razem zdjęli rójkę, którą znalazł mały Gerhard.
Zebrany rój pszczół zabrali do dziadka Karola i po kilku dniach osadzili w ulu typu „Słowian”, który dziadek Karol Gawlica odkupił od pszczelarza z Chełmu Śląskiego. Jak wspomina Pan Gerhard, był to ul drewniano słomiany, na dwie rodziny i posiadał 27 ramek – plastrów o wymiarach około 20 x 20 cm., układanych w kilku poziomach.
Dziadek Karol był także pszczelarzem i uczył małego Gerharda pszczelarzenia, właśnie na rodzinie, roju który Gerhard znalazł wracając ze szkoły i który razem zebrali. W taki to sposób Pan Gerhard został pszczelarzem.
W czasie wojny, jak wspomina Pan Gerhard, pszczelarze otrzymywali dla pszczół cukier, który był wymieszany z trocinami. W taki to sposób zabezpieczano cukier przed innym przeznaczeniem niż karmienie pszczół. Przez okres wojny dorastający Gerhard i dziadek Karol utrzymywali dwie rodziny.
Po wojnie, w roku 1946 po śmierci dziadka, Pan Gerhard przeniósł ul od Gawliców do Bergerów na ul. Kamienną w Ścierniach i przygotował go do zasiedlenia. Po czasie, jak mówi Pan Gerhard, ul został zasiedlony przez pszczoły, którymi zaczął się opiekować i zaczął swoje pszczelarzenie. Nie na długo jednak, gdyż pszczoły po jednej z zim spadły.
Kolejne podejście Gerharda do pszczół i pszczelarzenia miało miejsce w roku 1956. Pracował wtedy w Zakładach Chemicznych w Oświęcimiu, gdzie dojeżdżał wraz z Tomaszem Jagodą. Tomasz opowiadał Panu Gerhardowi o pszczołach mieszkających w lipie rosnącej w „Starej Owczarni”. Jest to miejsce gdzie były resztki pierwszych zabudowań osady Ściernie.
Pan Gerhard wspomina, iż trawiony ciekawością pewnego dnia, zabrał dwuletnią córkę Grażynę (w wózku) na spacer i poszedł do „Starej Owczarni”. Faktycznie pośród leśnych drzew rosła pokaźna, stara, lipa w której pniu mieszkały pszczoły. Pan Gerhard przez pewien czas, codziennie obserwował to miejsce, czekając na rójkę. W końcu z pnia lipy wyszła rójka, którą złapał i zasiedlił w posiadanym ulu.
W roku 1966 Pan Gerhard poznał Wilhelma Pioskowika z Nowego Bierunia, który 26 czerwca 1966r reaktywował działalność Koła Pszczelarzy „Bieruń”, do którego wstąpił prawdopodobnie w roku 1966 i był jego członkiem do roku 1984. Od 1985 do 1990 był członkiem Koła Pszczelarzy w Bojszowach i od 1991 do 2009r. ponownie był członkiem Rejonowego Koła Pszczelarzy „Bieruń”.
Pan Gerhard dał się poznać jako aktywny i bardzo życzliwy członek Koła. W roku 1971 został wybrany na Skarbnika Koła, którą to funkcję pełnił do roku 1974. Za swoją działalność na niwie do pszczelarskiej, w roku 2004 został odznaczony przez władze Koła i Polskiego Związku Pszczelarzy „Złotym Medalem za działalność na rzecz Rejonowego Koła Pszczelarzy „Bieruń”.
Przygoda z pszczelarstwem skończyła się u Pana Gerharda w roku 2009, kiedy to ze względu na stan zdrowia musiał zrezygnować z prowadzenia pasieki, którą przez prawie 50 lat rozbudował z 1 ula słowiańskiego, w roku 1956, do 20 rodzin na ulach wielkopolskich, wielo korpusowych w roku 2009. Hodował pszczoły rasy kraińskiej, linii „Skleaner” pochodzące od sprawdzonych polskich i niemieckich hodowców.
Przy pszczołach, a zwłaszcza przy miodobraniu Panu Gerhardowi pomagała żona Anna, nauczycielka i wychowawczyni kilku pokoleń „ściyrnioków”.
Panu Gerhardowi nie udało się zaszczepić miłości do pszczół swoim córkom Grażynie i Małgorzacie, jednak udało mu się zaszczepić w nich miłość do natury, przyrody i wszystkiego tego, co żywe. Córka Grażyna przez wiele lat uczyła w liceum bieruńskim biologii oraz doprowadziła do wpisania do rejestru zabytków przyrody, wielu drzew nie tylko w Ścierniach, ale i w Bieruniu.
Opracowano na podstawie wywiadu z Panem Gerhardem Berger oraz Kroniki Rejonowego Koła Pszczelarzy „Bieruń”.
Opracował Tadeusz Mateja.